Kolejna odsłona warsztatów Dziecko na warsztat rusza w podróż,
Od początku miałam średnie nastawienie muzycznie nie jestem dobra i to nie moja dziedzina
Poza tym chłopiec dużo choruje , chorował ostatnio.
Więc praktycznie nasz warsztat powstał w niedzielę. Głównie uczestniczyła dziewczynka, chociaż chłopiec trochę też.
Dobrze się złożyło, bo dzieci miały ochotę stworzyć coś z papieru, porysować
Bo przecież muzycznie nie znaczy tylko śpiewać można podziałać kreatywnie z dziećmi
Ameryka Północna to oczywiście z punktu widzenia moich dzieci to przede wszystkim Indianie no i to że mama kiedyś tam była 😉
Zaczęliśmy od stworzenia pióropusza dla Tosi.
Zamyślona indianka już trochę zmęczona..
Jak przeczytaliśmy muzyka Indian przekazywana była z pokolenia na pokolenie, „z ust do ust”. Jedyną formą zapisu treści muzycznej były obrazki na korze brzozowej.
Najbogatszy folklor muzyczny mają Irokezi z płn.-wsch. stanów USA i Kanady oraz Indianie Seminola z Florydy. Wszystkie plemiona indiańskie wierzą w magiczne działanie muzyki.
Typowe instrumenty w Ameryce Północnej to amerykańskie tobanjo, gitara, proste skrzypce, cymbały, cytra, flety, bębny.
Różne piękne indiańskie bębny oglądaliśmy na przykład TUTAJ KLIK
Własne bębny i gitarę już kiedyś z dziećmi robiliśmy. A także flet ze słomek
Podczas zeszłej edycji DnW – w poście muzycznym tutaj
Jednym z instrumentów który nas zaciekawił to Kije deszczowe , zaklinacze deszczu
Kij deszczowy – jest to instrument wykonany z egzotycznego drewna. Imituje on krople spadajacego deszczu poprzez ziarenka owoców, które przesypują się z góry na dół wewnątrz kija. Może być używany również jako grzechotka. Okręcając instrument wokół własnej osi lub przechylając go z góry na dół, znajdujące się wewnątrz ziarenka przesypują się wydając bardzo przyjemne dla ucha dźwięki.
Do naszej wersji wykorzystaliśmy- długą tubę z kartonu, kredki, taśmę klejącą, papier , ziarenka cieciorki, kolorowy papier
Dziś dziewczynka z pióropuszem i swoim instrumentem pomaszerowała do przedszkola 🙂
Zrobiliśmy też nasz instrument z łupiny orzecha włoskiego, gumki i patyczka. To był pomysł Kuby który natknął się na taki rysunek gdy szukaliśmyu inspiracji w Internecie.
Inspiracją był rysunek
Nasza wersja trochę prostsza ale też grała 🙂
Skoro pióra i pióropusz i kreatywne prace to czemu nie tuba do dmuchania ozdobiona papierowymy piórami,
Coś dla mojego małego szamana który prosi o ładną pogodę i żeby już przyszła wiosna.
Kuba też stworzył sobie własny kołczan na strzały z tuby i sznurka 🙂
no i na koniec cymbałki, wykorzystaliśmy konstrukcję drewnianą która zimą była częścią naszego kalendarza adwentowego .
Do tego różne kredki, patyczki drewniane i można grać
Oczywiście można by w temacie muzyki powiedzieć coś o country, muzyce gospel, posłuchać znanych piosenek. Może innym razem coś jeszcze wymyślę w tym temacie.
Choć śpiewać nie mogę bo już nawet moje dzieci jak coś śpiewam mówią „Maaamoo, nie śpiewaj ”
🙂
Ale mam małą artystkę w domu. A i Kuba ma lepszy dar do śpiewania, chociaż głównie dziewczynka śpiewa, nuci, wyśpiewuje, wiersze opowiada, maskotkom śpiewa piosenki z przedszkola
Oczywiście zapraszamy Was do innych mam, z których część odpadła już z warsztatów dlatego tym bardziej kibicujemy tym które zostały.
Bo chcieć to móc nawet gdy wszystko składa się przeciwko:-)
Poniedziałek znów nadszedł. Oby te tydzień przyniósł same pełne uśmiechu dni !