Miejsce podobnie jak poprzednio ZPT-ownia– duże stoły, dużo miejsca, więc idealnie na robienie warsztatów. I jeszcze Magda nasz osobisty fotograf, która nam zdjęcia pstrykała.
Uczestniczki : Natalia, Marta, Karolina, Alicja, Marysia, Kalina. Trójka z nich po raz drugi na moich warsztatach, co cieszy że chciały wrócić 🙂
Temat przewodni- sukienki, tuniki, bluzy z dzianin. Głównie dresówka, dzianina bawełniana.
Bazując na moich wykrojach, przerabiamy je, mierzymy dziewczyny i przez 6 h praca wre. Czas ucieka niewiadomo kiedy.
Materiały, wykroje, szpilki i inne pomoce krawieckie są wszędzie.
Z moją pomocą powstają cudowne rzeczy, nie muszą być doskonałe bo dla niektórych dziewczyn to pierwszy ciuch przez nie uszyty. A spisały się na model. Każda włożyła w swoją pracę całe serce i każda uszyła rzecz która idealnie do nich pasuje kolorystycznie, fasonem…
Bo tak to już jest że jak zacznie się szyć nasze prace jeśli szyjemy dla siebie odzwierciedlają to co lubimy, jakie jesteśmy
Czasami trzeba coś pruć , poprawiać, zmieniać. Ale to jest właśnie wspaniałe że nie ma rzeczy nie do poprawienia, zmieniania, można wszyć zakładkę, sznurek w pasie, podwinąć rękawy, obszyć dekolt i sukienka będzie piękna.
Poniżej zdjęcia z naszych warsztatów.
Kolejne na pewno będą. Teraz wakacje więc większość z Was wyjeżdża gdzieś…chociaż jeśli byłoby Was 5-6 osób mogą być też warsztaty w sierpniu. Na razie zakładam że kolejne we wrześniu 🙂
A na zdjęciach poniżej sukienka udoskonalona w domu przez jedną uczestniczkę warsztatów. Po wskazówkach wszyła sznurek w pasie i doszyła jeszcze kieszonką i powstała piękna dzianinowa tunika/sukienka.
Dumna jestem ze wszystkich moich uczennic, spisały się na medal! Miłego noszenia uszytych przez Was rzeczy Wam życzę :-))
Manekin krawiecki. Dlatego dziś porobiłam trochę zdjęć ostatnio szytych sukienek. Bo nie zamieszczałam ich na blogu jeszcze, zdjęcia pojawiały się na instagramie i fb.
W planach mam szycie jeszcze wielu rzeczy, ale wiadomo czasu brak.
Póki co udało mi się uszyć zieloną sukienkę z dzianiny bawełnianej wykończoną na dekolcie bawełną szarą w kropeczki.
Sukienkę z kwiatowego dwuwarstwowego tiulu z przodu i z tyłu szarego jerseyu. Tą chyba najbardziej lubię, nie gniecie się, jest mega wygodna no i te kwiaty ❤
Kolejna sukienka długa wiązana na plecach- kwiatowa bawełna połączona z jerseyem. Póki co pogody nie sprzyjają, ale jak wrócą upały na pewno ją założę.
I na koniec tunika/sukienka którą już uszyłam jakiś czas temu cieplejsza połączenie dzianiny dresówki, lacosty i bawełny. Wygodna z kieszeniami i wykończona piękną kwiatową bawełną 🙂
W planach jeszcze szycie z dzianin – między innymi w sobotę na warsztatach które będę miała w ZPT-owni z kilkoma wspaniałymi dziewczynami, będziemy szyć sukienki, tuniki, bluzy z dresówki, dzianiny bawełnianej. Na pewno będzie super !
A ja jak skończę mój dr już niedługo na pewno uszyję więcej rzeczy dla mnie, dla moich dzieci, może i dla Was 😉
Zdjęcia takie sobie, mogłyby być lepsze, ale ciągle nie ogarnęłam instrukcji do aparatu. Ale pewna znajoma obiecała mi pomoc i zrobienie sesji zdjęciowej moich rzeczy. Ale to jak uszyję trochę więcej rzeczy to wybiorę się do niej na profesonalną sesję.
A na koniec jeszcze teczka na kredki i torba …które poleciały jak prezenty w Konkursie
Miłego dnia Kochani!! Ściskam Was.
Mamy już podobno lato, tylko trochę zimne póki co :-)))
Bardzo cieszyłam się na ten wyjazd i choć zmęczona pracą i całym tygodniem. Bilety w Polski Bus kupuję, walizkę pakuję, dzieciom nowe buty, poduszki do spania bierzemy i o 6 z Dworca Autobusowego wyjeżdżamy do Warszawy.
Dzieci jak widać na zdjęciu szczęśliwe !
Po przyjeździe do Warszawy do metra idziemy, dzieci całe podekscytowane, ja zresztą też, bo boję się że gdzieś zabłądzimy. Tak zresztą się dzieje bo w Centrum w przeciwnym kierunku idziemy, ale pan roznoszący ulotki wskazuje nam właściwą drogę i wreszcie trafiamy na ul. Hożą 19 do Formy Kolory.
W tym miejscu już z dziećmi byłam, dziwnym trafem znalazłam gdy w zeszłym roku na spotkanie z Julką , Iwonką i innymi blogowymi mamami jechałam. (mhmm ale jakoś drogi nie zapomniałam, zresztą u mnie orientacja w terenie i przestrzeni bardzo kiepska :-)))
I tym razem spotyka się tutaj wiele mam wraz z dziećmi, mężami. Wchodzimy, znajome twarze poznaję, niektórych mam nie kojarzę, z blogami nie mogę połączyć dopiero potem nadrabiam w necie szperając. Na przysżłość przydałyby się zawieszki na szyję z imieniem i nazwą bloga 😉
Spotkanie zaczęło się o 10, niestety ominęły nas warsztaty robienia mydełek przez dzieci.
Trafiam akurat na prezentację pana z Canca o super książeczkach personalizowanych dla dzieci i nie tylko. Z możliwością wyboru ciekawej treści w zależności od wieku dziecka można stworzyć wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju książeczkę, w której nasze dziecko jest jej głównym bohaterem, zarówno w treści jak i na zdjęciach. Książeczki takie dopiero się pojawią na rynku od 1 września. Ale bardzo mi się ten pomysł spodobał i na pewno taka książeczka do nas trafi.
W Canca wszystko jest stworzone dla dzieci, a samo słowo pochodzi z języka pewnej 2 letniej dziewczynki wg której canca to była marchewka:-)
Oprócz książeczek canca oferuje też karty do nauki alfabetu oraz różne gry.
Razem z dziećmi gramy potem w Kolorowe Ryzyko, gdzie można grać w różne gry my akurat wybieramy standardowe domino, ale odwracane memo. Więcej o zasadach gry przeczytacie tutaj .
Kolejny punkt warsztatów to warsztat prowadzony przez Instytut Pamięci Narodowej – Przystanek Historia. Warsztat Nie ma cwaniaka na dziecko z trzepaka rozpoczyna się od prezentacji pokazującej jak było w latach 80-tych- kolejki, kartki, stan wojenny, orzeł bez korony itp…Potem część dla dzieci chyba bardziej ciekawa, zabawy takie jak granie w kapsle, cymbergaj, puzzle z przedmiotów z naszych czasów (mleko przecież wtedy wyglądało zupełnie inaczej) i do tego – pieniądze jeszcze sprzed denominacji.
Dzieci dostały smycz z zalaminowanymi starymi pieniędzmi, zawisła u nich w pokoju i bardzo im się podoba. Poza tym przeżywały zwłaszcza Kuba że kiedyś wszystko było na kartki takie kolejki były w sklepach:-)
Kolejnym warsztatem dla dzieci były warsztaty prowadzone przez Muzeum Narodowe, gdzie dzieci same robiły farbki z jajek i pigmentów kolorowych, Potem tymi farbkami malowały własne prace.
Zwłaszcza Tosia była zachwycona! Bo przecież malowanie to jej ulubione zajęcie.
Powstały piękne prace, niektóre dzieci miały czarne buzie, ale czego się nie robi żeby zabawa była super 🙂
W tym czasie kiedy dzieci malowały mamy też się bawiły i testowały zabawki prezentowane przez EPIDEIXIS z serii PUS. Takie jak Magiczny Trójkąt matematyczny, Mozaika , studnia Jakuba, system edukacji Paleta, memo przestrzenne, drążki edukacyjne, tangramy koliste. Zabawki są drewniane, są pomysłowe, bardzo mi się spodobały!!
Była jeszcze prezentacja zabawek Kabum, ale dotarliśmy jak już się skończyła….
Oprócz zabaw, warsztatów były poważne rozmowy, o tym jak byśmy chciały żeby wyglądały warsztaty w kolejnej edycji od września. Była burza mózgów! wszystkie pomysły przez Sabinę spisane, będzie na pewno ciekawie, na pewno twórczo, kreatywnie. !!! Już się nie mogę doczekać.
Podczas warsztatów filmowała nas happy tv – poniżej zobaczcie wywiad z Sabiną dlaczego powstał pomysł Dziecka na warsztat
A poniżej trochę zdjęć z Form Kolorów, moje dzieci pochłonięte zabawą, Tosia w spodenkach uszytych przez mamę 🙂
A tutaj mamy w kupie:-) prawie wszystkie bo część wcześniej się już poszła, bo dzieci małe, meżowie do domu ciągneli.
Mojego syna nie ma bo już miał dość i zmęczenie go dopadło. Każda mama w inną stronę patrzy, ale jak powiedziała Sabina to Kwintesencja dziecka na warsztat, gdzie każda mama ma pełną swobodę w realizacji pomysłów, gdzie napędzamy się twórczo, ale nic na siłę, każda może mieć własną wizję , własny pomysł i to jest wspaniałe!!
W kolejnym poście pokaże Wam jak super było w Centrum Nauki Kopernik, gdzie w niedzielę z dziećmi pojechałam. Co prawda do Poznania wróciłam padnięta, dzieci też, ale warto też pozostały nam super wrażenia, spotkałam super osoby i mam nadzieję że jeszcze będzie okazja się spotkać, porozmawiać bo teraz tyle się działo że nawet czasu nie było na zwykłe ploty.
Na koniec jeszcze o sponsorach!!
Sponsorzy poczęstunku:
SiroccoTea – pyszne herbatki pełni ekologiczne i certyfikowane