Drugie życie balkonu


Minione 2 dni spędziłam w wolnych chwilach na balkonie ze szlifierką (kiedyś kupiłam sobie w Lidlu razem z wymiennymi papierami ściernymi).

Z mebli została zdarta stara farba i bazując na radach które zdobyłam kiedyś na warsztatach malowania drewna w Zptowni krzesła pomalowałam farbą akrylową i potem lakierem do drewna. Krzesła, taboret są jasno szaro/białe. Regał który kiedyś wyciągnęłam zakurzony, popękanymi z garażu dziadka jest turkusowy, stoliczek pudrowo różowy a płot który nadaje balkonowi większej przytulności jest biało/pistacjowy.

Efekt końcowy bardzo mi sie podoba. Jest przytulnie. Miałam już posadzone bratki, dosadziłam jeszcze trochę innych, nazw Wam nie powiem bo nie znam się (no wisząca pelargonia to wiem 🙂 , resztę brałam bo znajomy ogrodnik polecił i podobały mi się. Z zeszłego roku przezimowała i odbija lawenda. Oprócz tego w donicy szałwia rośnie. No i nasza choinka ze świąt która przeżyła, ma być wsadzona na działkę do teściowej ale na razie ciągle u nas na balkonie.

Jeszcze mi sie marzą jakieś światełka fajne, na razie mam lampiony gdzie świece mogę wkładać.

Sezon balkonowy uważam za otwarty, można teraz kawkę wypić, lampkę wina, z laptopem posiedzieć. Jeszcze mam zamiar przywieźć sobie stary drewniany leżak od babci i jak będę miała czas (moja mama żartuje że jakoś tego nie widzi..) to może nogi opalę 🙂

Poniżej zdjęcia, zdjęcia…

 

IMG_2606_small

IMG_2610_small

 

IMG_2612_small

 

 

IMG_2611_do postu_small

 

IMG_2631_small_do postu

IMG_2613_small_do postu

 

balkon_maj 2014_small

 

IMG_2620_small

 

IMG_2616_small_do postu

 

 

IMG_2619_small_do postu

IMG_2615_small

balkon_maj 20141_small

IMG_2632_small_do postu

IMG_2630_small

IMG_2624_small_do postu

 

 

 

Upały się takie zrobiły że jeszcze basen może dzieciom nadmucham 🙂

Od wczoraj walczymy z zapaleniem spojówek u dzieci, Kuba dostał wczoraj, dziś Tosia. Zakraplamy i mam nadzieję że niedługo będzie dobrze bo biedni są zwłaszcza Tosia teraz bo Kuba jakoś zrozumiał że bolą oczki, z zakraplaniem nie było problemu. A u Tosi mamy histerię…uff

Miłego weekendu dla Was kochani, Ja do pracy, ale optymistyczne jest że to ostatni weekend w pracy w tym semestrze, potem tylko zajęcia w tygodniu..

10 thoughts on “Drugie życie balkonu

    • No u mnie rowery częściowo w garażu u kolegi, a dzieci na dole na klatce schodowej:-) Dziękuję i mam nadzieję że kiedyś sobie posiedzimy jeszcze razem na kawce na balkonie !

      Polubienie

  1. Pieknie Asiu, az mi wstyd, ze u mnie taka padaka w tym roku, moze chciaz do jednej donicy cos posadze, lawenda mi zdechla niestety…
    Wiesz co, girlandy lampionowe beda w lidlu, moze w polsce tez rzuca niedlugo 🙂
    Az sie chce kawe u Ciebie pic :*

    Polubienie

    • Wstyd przestań, na pewno znajdziesz czas i na balkonie też coś porobisz, ja akurat miałam wolny dzień, a że od 3 lat chyba się zbierałam do malowania mebli wreszcie się udało :-)A girlandy w lidlu będę śledzić, czy się pojawią , dzięki ! NA kawkę wiesz że zawsze zapraszam..tylko ty tak daleko do mnie masz…

      Polubienie

  2. Ja też mam na balkonie piękne kwiaty, mam w planach jeszcze kolejne donice z tujami. Tylko chyba najbardziej brakuje mi czasu by na nim usiąść i odpocząć. No ale grunt że ładnie wygląda. Widać że dużo pracy wpakowałaś w niego, jest ślicznie.

    Polubienie

    • No mi się jeszcze marzy coś pnącego…I może jak choinka pojedzie na działkę do teściowej jakieś drzewko małe:-) Ja też czasu nei mam, ale co tam ważne że jest ładnie. Dzięki!! 14-15 czerwca jestem w Warszawie mam nadzieję że się widzimy. 🙂

      Polubienie

  3. Piekny balkonik! Taki dopieszczony!! Mebelki wyszly czadowo i te dodatki…mala koneweczka mnie rozczulila 😉 Pozdrawiam cieplo z deszczowej…jak zwykle…wyspy

    Polubienie

Tutaj możesz dodać komentarz :-)