Odpoczynek..


Odpoczynek, czasami to słowo nie istnieje, a nawet jeśli to nie wiemy co tak naprawdę znaczy..

Nawet gdy mamy wolne nie umiemy NIC nie robić, bo przecież trzeba podłogę umyć, zlew wyszorować, pranie nastawić powiesić, prasowanie czeka, ulubiona skarpetka dziecka ma dziurę, a może balik karnawałowy niedługo i strój po nocach szyjemy, a może dziergamy coś, malujemy, szyjemy, dodatkowe zlecenia czekają, bo każdy dodatkowy grosz się przyda

I czasami zanim zacznie się nasz wolny dzień już się kończy…

I ciągle w biegu pędzie…listy piszemy co zrobić, odchaczamy, dopisujemy..i końca nie widać

U mnie takim wolnym dniem na razie piątek…i w ten miniony postanowiłam sobie że nie będę wszystkiego starać się zrobić, że są sprawy które muszę zrobić, ale jest część która może poczekać, bo przecież świat się nie zawali, a odpocząć trochę trzeba czasami

I dlatego gdy dzieci do przedszkola zawiozłam, w PiP zakupy zrobiłam i w domu książkę wyciągnęłam, którą niedawno dostałam od męża..trochę wymusiłam prezent ale co tam kupił bo wie że takie rzeczy lubię.

I przepis wyszperałam i maliny zapiekłam z jabłkami..odrobinę siebie dodałam, migdały w płatkach, orzechy nerkowca i serek waniliowy z cukrem trzcinowym , zasypałam kruszonką i zapiekłam i wyszło pysznie, pachnąco, słodko..

Potem sok z pomarańczy..wyciskarka w lidlu za śmieszną kwotę kupiona, a jedno z marzeń spełnione, bo zawsze chciałam taką mieć

Moje dzieci na razie grymaszą, że farfocle pływają, że niedobre ale mam nadzieję że się przekonają i też im takie soki domowe zasmakują.

Gazetka, sok, instagram w spokoju przejrzany, post o konkursie na fb dodany, w radiu jedna z ulubionych piosenek i nic więcej mi nie trzeba żeby odpocząć, sił nabrać. Potem mogę lecieć, odkurzać, dom sprzątać, literki szyć, mamie pomóc, dzieci odebrać na basen zawieźć, wieczorem na powrót męża czekać bo  taki ten mój dzień wolny piątek..

Kilka chwil spokoju, czasami może jedna chwila, ale zawsze chwila tylko dla mnie

nikt nie przeszkadza robię to co chcę i to co lubię..

a potem już biegam, załatwiam i różne sprawy staram się ogarnąć, wieczorem gdy żadnego focha w domu nie ma przytulam się do pewnego faceta tak mi bliskiego i potem weekend przeważnie w pracy, kolejne dni podobnie- budzik, przedszkole, praca, korki itp itd…ale czasami wystarczy godzina tylko dla siebie i można akumulatory naładować.

domowo 1_small

domowo 3_small

domowo 2_small

domowo 8_small

domowo 5_small

domowo 4_small

domowo 6_small

domowo 10_small

domowo 9_small

domowo 11_small

domowo 16_small

domowo 17_small

domowo 12_small

domowo 15_small

Powyżej na zdjęciach widać:

naczynka do zapiekania i różowe miarki- DUKA, garnek rondelek o ślicznym różowo pastelowym kolorze – Amazing Decor, garnek z motywem reniferów i drzew w promocji z Piotra i Pawła, różowy talerzyk – Malabelle,  szklany słoik na płatki owsiane od mojej babci 🙂

A na zdjęciach poniżej mój nowy album na zdjęcia i zeszyt w którym różne przepisy, inspiracje będę zapisywać bo mój przepiśnik już powoli zapełniony. Mam je z Amazing Decor. Są cudne!! Album jest taki że sama do niego zdjęcia będę wklejała, opisywała, mam już kilka takich, teraz cały kartonik zdjęć czeka i kiedyś w wolnej chwili usiądę do nich…powklejam oprócz zdjęć, bilety i inne pamiątki które po latach razem z dziećmi, wnukami może..będę oglądać, przypominać sobie miejsca, osoby, chwile…

Ogólnie Amazing Decor to moje ostatnie odkrycie jako że uwielbiam mnóstwo pięknych rzeczy do domu, wyjątkowych innych to tam zakochałam się w większości tego co mają u siebie w sklepie…Na liście zakupów planowanych mam jeszcze wiele rzeczy:-))

A hiacynty mam z lidla, rozwijają się i dom zapełnia się ich zapachem, uwielbiam ❤

domowo 13_small

domowo 14_small

domowo 18_small

Dziękuję wszystkim za każdy komentarz, odwiedziny, ciepłe słowo…Nawet nie wiecie ile to czasami dla mnie znaczy :-****

19 thoughts on “Odpoczynek..

  1. ja coraz częściej dochodzę do wniosku, że zwyczajnie nie umiem odpoczywać? wydawałoby się, że oto będę się lenić – siadam i atakuje mnie stado myśli, spraw do zrobienia i nie umiem siedzieć. jeszcze na maila odpiszę, jeszcze jedna wiadomość, bo tyle czekają, wstanę, posprzątam, posegreguje ubrania i już muszę gdzieś iść, coś robić…
    Asiu, powiedz mi proszę więcej o tej książce Dahl – bo ona trochę mi się marzy, ale nie miałam jej nigdy w rękach. czy w niej jest dużo prostych przepisów? w sensie z prostych, dostępnych składników?

    Polubienie

    • no ja przeważnie Olga mam podobnie, ale ostatnio stwierdziłam że nie chociażby miało się walić, góra prasowania czekać to czasami muszę odpocząć.. Książka mi się bardzo podoba zwłaszcza działy ze słodkościami, część obiadów itp jest trochę wymyślna, ale składniki teraz już raczej wszystkie można dostać gdy mamy Almę, Piotra i Pawła. MNie urzekła swoją formą i sposobem przedstawiania dań no i pomysłami różnymi..

      Polubienie

  2. Właśnie w tym momencie powinnam sprzątać poremontowy bałagan ale jest taki spokojny, mglisty poranek. Dzieciaki zajęte swoimi sprawami, nie trzeba jechać do szkoły… Nie mogę nie leniuchować jeszcze chwilę 🙂

    Polubienie

    • No i tak trzymać ja też od rana jak zobaczyłam pogodę i wiedziałam, że do pracy na 11 nie śpieszyło mi się i dzieci śniadanie w domu zjadły i dopiero na 10 zawiozłam ich do przedszkola i mieliśmy leniwy poranek. 🙂 I od razu lepszy dzień bez biegu i pędu..Pozdrawiam !

      Polubienie

  3. Ja nie wiem czy umiem odpocząć. Nawet jak wczoraj położyłam się wczesniej spać to w głowie i tak miałam milion myśli na minutę….
    Uwiebiam jabłka pod kruszonką! I robiłam je w weekend. I tak samo jak Ty, zawsze coś jeszcze dodaję: pestki słonecznika, płatki migdałów. Pyszności!
    Pozdrawiam gorąco 🙂

    Polubienie

    • no i tak właśnie mamy.ciągle myśli sto, nie umiemy wyciszyć się, nie myśleć, a czasami naprawdę trzeba. Jabłka też uwielbiam, ogólnie wszystko co pod kruszonką jest przepyszne !! Ściskam i pozdrawiam !

      Polubienie

    • Mi się od razu spodobała jak ją w empiku zaczęłam oglądać, teraz na pewno wiele razy będę z niej coś robić. Nawzajem Aniu, też super tygodnia:-) i najszybciej weekendu bo przecież je uwielbiamy..Ja się cieszę bo przede mną wolny weekend, do pracy nie idę 🙂

      Polubienie

  4. Asiu też mam cały już teraz karton zdjęć i pamiątek do powklejania do albumów…ale jakoś ciągle coś innego, ciągle czasu brak.. Sokami się nie przejmuj, mój Franek powiedział,że takie „rozwarstwione jakieś” – trochę marchewki wypił…Zosia wypije i nawet czasem sama na takiej „ręcznej” wyciśnie z pomarańczy…
    Pozdrawiamy!!

    Polubienie

    • No właśnie na te zdjęcia zawsze trudno znajeźć chwilę czasu…U mnie jeszcze mnóstwo zdjęć na wywołanie czeka bo jednak lubię tak w albumie, a nie tylko w komputerze,..Skoro Zosia pije to moze dzieci też mi dorosną , ja uwielbiam i nawet dla siebie było warto sobie sprawić taką wyciskarkę 🙂 Pozdrawiam !!

      Polubienie

  5. Asiu, prawdą jest niezaprzeczalną, że odpoczywać trzeba umieć. Ty posiadłaś tę umiejętność. Rany jak ja dawno nie zaznałam komfortu, ze czegoś nie muszę 🙂 ale mam takie małe postanowienie, Teraz dzięki Tobie żeby to zmienić i weekendy zrobić wolne od „muszę”. Dzięki za ten wpis. Twój w 100% dzień sprawił, że pomyślałam, że ja przecież też nie mam wyłącznie „to do” 🙂
    pozdrawiam Asiu!

    Polubienie

    • Szczerze Paula średnio u mnie z tą umiejętnością, ale w ostatni piątek się zawzięłam i stwierdziłam że muszę odpocząć:-)) I powiem Ci że to była doskonała decyzja i teraz mam zamiar kontynuować ten zwyczaj i ty też musisz !…Ściskam i całuję !!

      Polubienie

Tutaj możesz dodać komentarz :-)